wtorek, 26 marca 2019

Boska proporcja Piotr Borlik



 /PRÓSZYŃSKI I S-KA/

Jak wiadomo każdy jakoś zaczynał i nawet najwybitniejszy twórca musiał wydać swoje pierwsze dzieło, które będąc debiutem pokazywało, czego możemy się spodziewać po takim autorze. Czy będzie to coś porywającego – czy coś obok czego przejdziemy obojętnie – albo jeszcze gorzej – pozostanie w nas jakiś niesmak, który nas skutecznie odstraszy od takich debiutów. Mnie niestety nie odstraszają te nędzne debiuty, bo większość nie nadaje się do czytania – tylko ciągle się torturuję jakimś nowym dziełkiem, na które żal tylko tych drzew…
Jednak czasem i debiut wart jest tego aby dać mu szansę, kierując się chociażby opisem na okładce. I tak trafiłem na tytuł „Boska proporcja”.

O książce możemy dowiedzieć się że:
W zamkniętej dla zwiedzających palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zaaranżowane, w sposób równie makabryczny jak piękny, zwłoki dziewczyny. Człowiek odpowiedzialny za remont obiektu znika, a na miejscu zbrodni jako jeden z pierwszych pojawia się Robert Mazur - zabójca po wyroku będący pod stałą kontrolą terapeuty.
Sprawę bada komisarz gdańskiej policji Agata Stec, której alkohol, kac i pobudka w obcym łóżku nie są obce. Żyje pracą, przeklina i całkiem nieźle radzi sobie w środowisku zdominowanym przez mężczyzn, choć nieustannie, jako przełożona grupy śledczej, musi znosić seksistowskie przytyki. Agata nie przepada za pracą zespołową, a za jedynego przyjaciela uważa starszego brata - znanego psychologa Artura Kamińskiego, którego potajemnie wciąga w kulisy śledztwa, licząc na jego doświadczenie w pracy z psychopatycznymi jednostkami. Elegancki i powściągliwy, otaczający się pięknymi i drogimi przedmiotami, wyczulony na rytuały Kamiński to przeciwieństwo porywczej siostry. Ta sprawa stanowi autentyczne wyzwanie dla jego nieprzeciętnego intelektu.
Zachęcam do lektury.

Co by tu napisać, żeby się nie powtarzać. Na pewno same zbrodnie są na tyle „interesujące”, że już to może skłonić do zagłębienia się w tą powieść. Bohaterowie na czele z panią komisarz i jej bratem także zasługują na uwagę. Mamy też możliwość zajrzenia do umysłu zwyrodnialca i prześledzić drogę która doprowadziła go do popełnienia przestępstw. Wciągająca i mogąca wywołać niepokój. Zwłaszcza gdy dowiadujemy się, że… Polecam wszystkim wielbicielom nie tylko kryminałów, ale i dobrej historii. Mamy także okazję dowiedzieć się jak stworzyć swoją pierwszą powieść i zrobić to całkiem interesująco. A dodatkowo, jest to pierwszy tom trylogii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...