piątek, 5 stycznia 2018

Strażnicy globusa. Central Park. Tom 1. Kraina Koe Windy Joe



/REBIS/

Powieści dla młodych czytelników jest coraz więcej. To dobry znak, bo to znaczy że młodsi czytacze coraz częściej sięgają po jakąś interesującą lekturę zamiast ciągle grać na komputerze czy co tam robią młodzi ludzie… Tematy takich książek są różne, ale zazwyczaj główny bohater to jakaś pozorna ofiara losu, która okazuje się być bohaterem, wystarczy że się w niego uwierzy. Z polskich autorów takich dzieł wystarczy wymienić Kosika. I nie chodzi mi akurat o przykład bohatera-niezguły, ale o świetną opowieść w której młodzież się zaczytuje, bo naprawdę warto.
Innym przykładem jest także polski cykl Magiczne drzewo, oraz inne.

„Kraina Koe” ma szanse stać się kolejną ulubioną lekturą młodych czytelników.
Patryk to chorujący na astmę chłopak mieszkający w Nowym Jorku. Jego ulubionym miejscem w tym mieście jest Central Park, w którym spędza mnóstwo czasu. Pewnego razu za sprawą gnoma zostaje przeniesiony do równoległego wszechświata-odpowiednika, czy raczej odbicia parku. Światu temu grozi poważne niebezpieczeństwo, jednak Patryk z pomocą poznanych osób może zapobiec katastrofie. Ich plany usiłuje pokrzyżować Zły Pan.

Podsumowując całkiem mi się podobała ta opowieść. Miejscami strasznie przewidywalna-zważywszy na to że temat ten jest cokolwiek zużyty, że nie powiem oklepany. Ale sam świat równoległy jest przepiękny i aż się marzy o takim miejscu, Tym bardziej się kibicuje bohaterom, aby udało im się zwyciężyć. Trochę jednak na to poczekamy, jest to bowiem pierwszy tom cyklu.

Plusem jest także darmowa aplikacja mobilna, dzięki której można zwiedzać nie tylko Central Park, ale i Krainę Koe. Łąki zmieniają się w stepy, a jeziora w bezdenne morza. Wypada jeszcze wspomnieć o bajecznych ilustracjach, które przenoszą nas nie tylko do Nowego Jorku, ale i do cudownej krainy.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...