czwartek, 28 maja 2020

Klondike Morris, Jean Leturgie


/EGMONT POLSKA/

To już  ponad siedemdziesiąt lat, kiedy to rysownik, ukrywający się pod pseudonimem Morris, stworzył rewolwerowca szybszego od swojego cienia. Z miejsca zyskał uznanie i sympatię czytelników. W późniejszym czasie głównym scenariuszem przygód Lucky Luke'a został Rene Goscinny, twórca Asteriksa, czy Mikołajka.
Na podstawie komiksów powstało kilka filmów fabularnych, seriali aktorskich, oraz parę animowanych. Wydawnictwo Egmont Polska co jakiś czas wznawia albumy z przygodami rewolwerowca. Niedawno zaznajomiłem się z tomem „Klondike”.

O komiksie możemy przeczytać, że:
Angielski dżentelmen Waldo Badmington (znany czytelnikom z albumu "Żółtodziób") prosi Lucky Luke’a o pomoc w odnalezieniu swojego kamerdynera, który zaginął w Jukonie podczas wielkiej gorączki złota nad rzeką Klondike. Dwaj bohaterowie wyruszają na odległy kraniec Kanady. Przed nimi szalenie trudna przeprawa przez góry i śniegi. Na miejscu okazuje się, że cały region wydobycia złota znajduje się w rękach groźnego bandyty. Czy jest on odpowiedzialny także za zniknięcie kamerdynera? Waldo i Luke będą musieli przejrzeć sprytną grę łotra, aby rozwikłać kryminalną zagadkę!




Kolejny świetny album, który nie tylko bawi, ale i uczy. Bowiem nie od dzisiaj wiadomo, że w przygodach naszego rewolwerowca często występują historyczne postacie. W tym tomie prym wiedzie Soapy Smith – zawodowy oszust i szuler, a także Mattie Silks, słynna ze swojego zamiłowania do złota, które bez ceregieli wyciągała od poszukiwaczy. I o wiele więcej. Polecam zatem ten, jak i pozostałe tomy, a jest ich już całkiem sporo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...