niedziela, 14 października 2018

Dokąd odchodzą parasolki Alfonso Cruz



/REBIS/

Alfonso Cruz, to portugalski pisarz, autor filmów animowanych, ilustrator, oraz członek grupy bluesowej. Przyznać trzeba, że oto prawdziwy człowiek-orkiestra. Z jego książek ukazała się u nas tylko jedna ”Kukła Kokoschki” -która zdobyła Europejską Nagrodę Literacką. Kolejne jego dzieło u  nas to „Dokąd odchodzą parasolki”. 

Fazal Elahi wiedzie sobie spokojne życie wielbiąc ziemie po której stąpa jego żona, a jednocześnie prowadzi małą fabrykę dywanów, która to fabryka jest jego pasją. Oddaje się pracy w niej całym sercem, co rusz wymyślając nowe wzory do dywanów. Można by rzec jego szczęście nie zna granic. Ale pewnego dnia jego żona znika, a jedyny syn ginie postrzelony  przez żołnierzy. Elahi rozwiesza plakaty na których widnieje informacja-każdy kto zdoła sprawić, że Fazal odzyska radość życia otrzyma w zamian cały jego majątek. Pod jego domem ustawia się tłum ludzi, z których każdy ma jakąś radę dla fabrykanta. Jednak Fazala nic nie przekonuje. Ale pewnego dnia postanawia adoptować chłopca, koniecznie amerykańskiego. W tym celu wyrusza do Ameryki. Jednak jego drugi syn jest znacznie bliżej, niżby myślał… Jednak szczęście nie trwa wiecznie. Wychodzi na jaw że żona bohatera, przebywa całkiem niedaleko, a za jej porwanie odpowiada pewien wpływowy generał. Jednocześnie dowiadujemy się, że od jakiegoś czasu giną kobiety, a ich ciała odnajdywane są w różnych miejscach. Zachęcam do lektury.

Pierwsze wrażenie jakie nasuwa się po lekturze tej powieści, to takie że jest to taka współczesna baśń, w której poznajemy bohaterów, a każdy z nich ma jakąś niezwykłą cechę. Główny bohater stara się pozostać niewidoczny, nie cierpi być w centrum uwagi, niemy poeta dłoniami wyczarowuje wiersze, a dziecko pragnie latać jak samolot. Wszystko to dzieje się w kraju, w którym surowe prawo islamu jest ściśle przestrzegane, jednak nie ma tu bynajmniej braku tolerancji. Spotykamy tu także hindusa, który czci swoich bogów, a także chrześcijan. Wszyscy żyją tu we względnej zgodzie.

Dawno nie czytałem dzieła takiego jak to. Jestem zachwycony i uważam tę książkę za jedną z ciekawszych pozycji wydanych w tym roku. Polecam wszystkim. Te entuzjastyczne opinie na okładce naprawdę nie kłamią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...