poniedziałek, 12 marca 2018

Nieodnaleziona Remigiusz Mróz



Remigiusz Mróz, to pisarz młodego pokolenia którego wszystkie powieści biją rekordy popularności, a w jego dziełach, jeśli wierzyć reklamom, zaczytuje się sama Tess Geritsen.
Autor ten przynajmniej parę razy w roku wydaje jakąś nowość, a liczba książek, które już wydał jest doprawdy imponująca. A jeśli już wydaje, to powtarzając się, zazwyczaj jest to od razu bestseller. Godny następca Kraszewskiego, w ilości wydanych woluminów.
A żeby wymienić-ku pamięci, parę jego dzieł, należy wspomnieć o „Kasacji”, „Parabellum”, czy „Behawiorysta”. Mamy w dorobku tego twórcy nawet horror „Czarna Madonna”, a Mróz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
W moim maratonie powieści, które wyszły spod pióra Remigiusza przyszła pora na „Nieodnaleziona”.A o czym jest-tak w skrócie ta opowieść?

Młody człowiek nie może się pogodzić z tragedią która dotknęła go jakiś czas temu. W momencie, gdy-już miał się oświadczać swojej dziewczynie, zostają oboje napadnięci, jego ukochana zostaje zgwałcona, on sam pobity, po czym dziewczyna znika bez śladu,. Nie wiadomo czy sprawcy ją zabili, uprowadzili, czy może sama się ukryła. Pozostając nadal pod wpływem wspomnień chłopak odkrywa pewnego dnia, że na jednym z profili pewnego portalu ktoś zamieszcza zdjęcie jego lubej, szukając jej. Jakby tego było mało, za jakiś czas ten ktoś wstawia inne zdjęcie. Tyle tylko że fotkę tą wykonał sam bohater i nikomu jej nie udostępniał. Kim jest tajemniczy nieznajomy i czy Ewa żyje? Przekonajcie się sami.

Przeczytałem całkiem sporo dzieł Mroza i można powiedzieć, że od lat analizuję jego twórczość. Potrafi zaskoczyć-to nie podlega dyskusji. Jednocześnie pisze niezwykle jasno i nie ma kłopotu ze śledzeniem wątków, czy bohaterów. Czasami jednak autora ponosi fantazja i tych wątków niestety jest za dużo. Tutaj, oprócz bohaterów, sama intryga wyszła niezwykle intrygująco i czytelnik z niecierpliwością czeka na zakończenia. A to-niestety trochę rozczarowuje. W takim sensie-a przynajmniej u mnie tak było, że nie całkiem tego się spodziewałem, a wymyśliłem taką pyszną intrygę! Ale mówi się trudno… Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić uwadze tą jak i inne powieści Remigiusza Mroza-bo warto. Może nie jest to arcydzieło, ale miano świetnego czytadła na pewno zasłużenie by zdobyła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...