poniedziałek, 13 czerwca 2016

Himmler. Buchalter śmierci Peter Longerich

/PRÓSZYŃSKI I S-KA/

Peter Longerich, jeden z najwybitniejszych historyków niemieckich, który specjalizuje się w pisaniu książek które przybliżają, postaci znane z ciemnej strony ludzkości, takie jak Himmler, czy Goebbels.
Każda z tych rozpraw, swoim rozmiarem i nagromadzeniem faktów, niejednego czytelnika uczyniła niedostępnym na wiele godzin.Bo co by nie mówić o tematach jego książek, są one zaskakująco ciekawie napisane.

Biografia, jednego z najbardziej złowieszczych, a jednocześnie, jednego z najbardziej tajemniczych osobowości, z najbliższego otoczenia Hitlera.Autor stara się odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że ten, pochodzący z katolickiej rodziny, niepozorny człowiek, zyskał taką złowrogą sławę.
Był jednym z koordynatorów eksterminacji Żydów,a w swoich planach, czy działaniach nie cofał się przed niczym.

Równocześnie, z opisu osób, które go poznały osobiście, wyłania się obraz człowieka cichego i miłego, który zawsze jest uprzejmy w stosunku do rozmówcy.
Człowiek ten posiadając niemalże władzę absolutną nie wahał się jej używać, aby realizować swoje chore plany, mające na celu"oczyścić rasę niemiecką".

Również jego śmierć, w ostatnich dniach wojny pozostaje zagadką.Nie wiadomo, czy truciznę zażył dobrowolnie, czy podano mu ją siłą.Akta, które mogłyby potwierdzić lub obalić niektóre tezy, utajniono na 100 lat, do roku 2045.


Niech nikogo nie przerazi, 900 stron lektury.Czyta się tą książkę jednym tchem.Fascynująca lektura która, wraz ze wzrastającym zainteresowaniem, wywołuje także strach i przerażenie, myślą o tym, do czego zdolni są ludzie, którzy dostają władzę absolutną, bądź są opętani ideologią, która nie miała prawa powstać.Pozycję tą otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i s-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...