sobota, 19 września 2015
Pozdrowienia z Korei Suki Kim
/WYDAWNICTWO ZNAK LiteraNova/
Codzienność ludzi mieszkających w kraju, w którym ziścił się najgorszy Orwellowski koszmar.
Gdy będziesz wychodziła na zajęcia, załóż marynarkę i spódniczkę. Dżinsy są zabronione! Unikaj biżuterii. Nie wolno ci posiadać zagranicznych magazynów ani książek, chyba że wcześniej zostały zaakceptowane. Uważaj na to, co mówisz. Jeśli ktoś zapyta cię o polityczną sprawę, odpowiedz tylko: „Nie wiem” i zakończ szybko rozmowę. Nie porównuj otaczającej rzeczywistości do tej z twojego rodzinnego kraju – może to zostać uznane za krytykę. Podczas wyjazdów zabronione jest rozmawianie i wspólne jedzenie posiłków z miejscowymi.
Mieszkanie w Pjonjgangu jest jak życie w akwarium. Cokolwiek powiesz i cokolwiek zrobisz, zostanie usłyszane i dostrzeżone.
Takie wskazówki otrzymała Suki Kim przed swoim wyjazdem do stolicy Korei Północnej, gdzie uczyła angielskiego dzieci wysoko postawionych dygnitarzy partyjnych. Żyjąc w absurdalnym i przerażającym świecie komunistycznego terroru miała okazję poznać mentalność młodych Koreańczyków i ich sposób rozumienia świata, wykrzywiony przez propagandę państwową. Przekonała się, jak wygląda codzienność ludzi mieszkających w kraju, w którym ziścił się najgorszy Orwellowski koszmar.Tyle dowiadujemy się z okładki.
Wstrząsająca relacja dziennikarki, która pod przykrywką nauczycielki angielskiego przeniknęła do szkoły uczącej koreańskie elity.
Orwellowski koszmar- tak ale spotęgowany tym, że wszystko to dzieje się tu i teraz i na naszych oczach.
Podporządkowanie narodu pod kult jednostki wykracza poza absurd.
Ludzie pracują, odpoczywają, rozmawiają, w każdym momencie życie muszą nawiązać do dżuce, czyli doktryny politycznej sformułowanej przez przywódcę Korei Północnej Kim Ir Sena i wprowadzona w KRLD.
Nie ma ucieczki od codziennego wychwalania Wielkiego Wodza.
Prasa, telewizja, książki, nawet billboardy na ścianach głoszą tylko jedną, chwałę jakiej doświadczyła Korea tym, że Wieczny Sekretarz Partii czuwa nad nimi i wspiera wszelkie zmiany w ich "najpiękniejszym kraju na świecie i kolebce cywilizacji".
Indoktrynacja całkowita, Orwell byłby zachwycony, jego fantazja z Rok 1984 ziściła się, a nawet przewyższyła jego wyobrażenie.
Polecam, czytając należy się zastanowić, czy takie totalitarne państwa w XXI wieku to przeżytek, czy raczej dążenie do całkowitego podporządkowania sobie obywateli.
Dziękuję Wydawnictwu Znak LiteraNova za udostępnienie mi tej pozycji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
All Eight Eyes. Tom 1 Foxe Steve Kowalski Piotr
Niezły, doceniony scenarzysta plus polski rysownik, razem w horrorze. Czyli coś, co rodzimych miłośników grozy na pewno zaciekawi. Czy jes...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz