Kolejny tom „Asteriksa” to absolutny klasyk tej serii. Wiadomo, można nie lubić komedii, można nie lubić komiksów europejskich, ale znać wypada, a ten to jeden z tych momentów, które znać wypada i to szczególnie. A jednocześnie to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów całego cyklu, który zachwyca na każdym polu.
Rzymianie, używając podstępu i starego galijskiego obyczaju, próbują podbić wioskę nieugiętych Galów. Walka wodzów – bo o tej tradycji mowa – zobowiązuje wodza wyzwanego na pojedynek do przyjęcia wyzwania. Ten, który przegra, jest zobowiązany oddać się wraz z całym swoim ludem pod rządy zwycięzcy... Historia galijskiej osady, która dzielnie stawia opór rzymskim najeźdźcom, to obowiązkowa pozycja na półce każdego fana komiksów.
„Asteriks” to taka seria, że za każdym razem, gdy czytam kolejne komiksy z niej – nawet jeśli czytam je po raz n-ty - chcę tylko więcej. bo bawi, uczy, przekazuje sporo fajnej wiedzy historycznej dzieciakom – choć pewnie i niejednemu dorosłemu – a tym najstarszym odbiorcom pozwala bawić się odniesieniami, puszczaniem oka i całą gamą żartów mniej lub bardziej zrozumiałych dla dzieci. Jest tu satyra, jest dobra zabawa, jest magia.
Ot bez dwóch zdań jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) komiksowych komedii familijnych, które tak samo bawią doskonale każdego. Do tego wszystko jest znakomicie ilustrowane – prawdziwe mistrzostwo cartoonowych ilustracji, dopracowane, urzekające i uzupełnione o genialny w swej prostocie kolor. I pięknie wydane, jak zresztą zauważa sam wydawca Nowa edycja w twardej oprawie oprócz komiksu zawiera także ponad czterdzieści stron dodatków, w których czytelnik pozna okoliczności powstawania albumu, zobaczy archiwalne materiały i dowie się wielu ciekawostek o bohaterach, autorach i historii. I to doskonale dopełnia i tak już wybitnej całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz