niedziela, 4 lipca 2021

Amazing Spider-Man. Powrót do korzeni. Tom 1 Ryan Ottley, Nick Spencer

 



Spiderman, albo jak wolą niektórzy Spider-Man zaistniał w wyobraźni komiksomaniaków już w 1965 roku. I jak można się dowiedzieć powstał z połączenia kilku postaci komiksowych, z których jedna była nawet złoczyńcą. A wszystko zaczęło się, kiedy Peter Parker, będąc na wycieczce szkolnej, przypadkowo zostaje ukąszony przez radioaktywnego pająka, w wyniku czego nabiera mocy, z których tkanie pajęczych sieci, jest najmniej spektakularną. Oczywiście Peter - jako że jest nastolatkiem - musi ukrywać swoje moce. Ale wraz z mocą przychodzi również odpowiedzialność. Chłopak szybko się o tym przekonuje, kiedy przez jego niezaangażowanie, pośrednio przez niego ginie jego wujek. Od tego czasu nasz Człowiek Pająk staje w szranki z najgorszymi zbirami, a niektórzy szczerze go nienawidzą.


A tom zatytułowany „Powrót do korzeni”, to kolejna opowieść, o której możemy przeczytać, że:

Pierwszy tom przygód Spider-Mana z nowej serii wydawniczej Marvel Fresh! Peter Parker znów ma okazję doświadczyć swojego „szczęścia”. Zostaje oskarżony o splagiatowanie pracy naukowej i zwolniony z redakcji „Daily Bugle”, a w dodatku jego nowym współlokatorem okazuje się znany złodziej Bumerang. Tymczasem Curt Connors pracuje nad urządzeniem zatrzymującym niespodziewane przemiany w Lizarda. „Szczęśliwym” trafem zadziałało ono na Spider-Mana, który oddzielił się od Parkera. Co z tego wyniknie? Czy Peter Parker wreszcie poczuje się wolny i będzie mógł zadbać o swoją relację z Mary Jane? Czy jednak oznacza to tylko nowe kłopoty? 



SpiderMan przechodzi w ręce nowego scenarzysty i wraca na stare tory. Problem w tym, że rzecz jest przeładowana kiepskim humorem, który zmienia ją w słabą komedię. Nie śmieszy, za to ma do zaoferowania kilka ciekawych momentów i bardziej emocjonalnych scen/



Nowy twórca stawia na odtwarzaniu starych motywów. Widać, że humor mu nie leży, a  jednocześnie stara się ze wszystkich sił wrzucić go jak najwięcej,cierpi na tym powaga opowieści, wrogowie są infantylni, a  całość irytuje jedynie momentami. Dobre sceny, jak z MJ czy pojawieniem nowego tajemniczego wroga tracą moc w starciu z kiepskimi żartami, ale jako całość jest nieźle. I mam nadzieję, że opowieść się rozkręci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...