środa, 19 września 2018

Mao. Cesarstwo cierpienia Torbjørn Færøvik




/PRÓSZYŃSKI I S-KA/
O Chinach, a zwłaszcza o Chinach komunistycznych napisano, tak wiele, że czytelnikowi zainteresowanemu tematem pozostaje wybierać w licznych pozycjach. Dojście do władzy komunistycznej partii, represje, konflikty z państwami sąsiadującymi, wojna z Indiami, rozłam relacji chińskich z władzami radzieckimi i o wiele więcej. Tak że trudno trafić na temat, który nie byłby dogłębnie przedstawiany. Autorowi książki”Mao. Cesarstwo cierpienia” przedstawia Chiny pod rządami Mao z perspektywy działań tego przywódcy, które doprowadziły do śmierci milionów mieszkańców tego kraju.

Większość wymienia same pozytywne aspekty jego rewolucji. Zmniejszenie liczby analfabetów, znaczne wydłużenie życia przeciętnego chińczyka, powszechny dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i o wiele więcej. Jednak autor wskazuje na cenę, jaką przyszło zapłacić za taką poprawę warunków. Rewolucja kulturalna, Długi Marsz, wojna domowa sprawiły że życie straciły dziesiątki milionów mieszkańców. Nie tylko z głodu, czy podczas walki. To także tysiące ofiar, złożone-można by rzec-w ofierze nowym władzom. Każdy mógł oskarżyć każdego, a za zabicie kogoś nie wymierzano sprawiedliwości. Sam Mao zakazał interweniować, uważał że taka postawa władz umocni poparcie partii wśród ludu, a zwłaszcza prostych chłopów. Zachęcam do lektury.

Podsumowując, książka ta to ciekawy przekrój przez najnowszą historię Chin, ze szczególnym uwzględnieniem działań Mao i konsekwencji tychże. Dzisiejsi mieszkańcy nadal kultywują obraz Wielkiego Sternika jako dobroczyńcy nie tylko swoich rodaków, ale i całego świata. Przywódca został nawet wprowadzony do panteonu bóstw i czczony jest przede wszystkim przez najniższe warstwy społeczeństwa. Znamienne jest to, że jego polityka i ukazanie Chin na arenie międzynarodowej było bardziej niż pozytywne. Polecam książkę, nie tylko tym którzy interesują się tą tematyką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...