środa, 4 lipca 2018

Bańka Siri Pettersen


/REBIS/

Siri Pettersen poznałem, jako twórczynię całkiem niedawno czytając jej cykl „Krucze pierścienie”. Ta trylogia sprawiła mi dużo radości, podczas lektury, dlatego wyczekiwałem kolejnych utworów tej pisarki. Aż wreszcie trafiłem na powieść”Bańka”.

A jest to opowieść o 12 letniej Kine, która nienawidzi swojej szkoły, a szczególnie zajęć na pływalni. Ma także kłopot z nazbyt perfekcyjną matką, a także niezbyt uśmiecha jej się perspektywa zaśpiewania w świątecznym chórze. Wszystko się zmienia, kiedy Kine znajduje tajemniczą szklaną kulę, która zmienia kształt. Po pewnym czasie dziewczyna wchodzi do kuli. Okazuje się że nikt nie może się tam dostać oprócz dziewczyny, a na dokładkę bańka ta spełnia wszelkie życzenia i zachcianki dziewczynki. Ale czy-zdawałoby się-idealne życie może trwać wiecznie? I skąd bańka bierze te wszystkie wspaniałości? Przekonajcie się sami.

Opowieść o tym, że w gruncie rzeczy wszyscy żyjemy w swego rodzaju bańkach, do których nikt nie ma dostępu. Każdy ma własną, a osoby postronne nie raz chciałyby dostać się do naszej zamkniętej przestrzeni. To także historia o odkrywaniu siebie, a także o tym, że nieważne co masz, ważne kto przy tobie stoi, kiedy wpadasz w kłopoty.

Młodzieżowa opowieść, z nutą fantastyki, która ujmuje nie tylko samą opowieścią, ale i tym co możemy z niej wynieść. Dowcipna i pouczająca książka, jak głosi okładka. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Polecam wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...