Już sam tytuł książki to literacki pstryczek w nos:
„Czytelniku, nienawidzę cię”. Brzmi jak groźba, jakby Kuttner chciał cię od
razu przepędzić od lektury. Ale nie daj się zwieść — to zaproszenie.
Zaproszenie na szaloną, nieprzewidywalną, błyskotliwą przejażdżkę po meandrach
absurdalnej wyobraźni jednego z najbardziej oryginalnych autorów science
fiction XX wieku.
Ta książka to zbiór opowiadań, które łączy jedno:
totalny brak szacunku do utartych schematów. Kuttner (często piszący wspólnie z
żoną, C.L. Moore, choć tu występuje solo) nie pisze „dla mas” ani „dla
krytyków” – pisze dla własnej uciechy, a przy okazji dla naszej. Każde
opowiadanie to literacki eksperyment, zabawa z formą, pomysłami i z samym
czytelnikiem.
Czego możesz się spodziewać?
Narratorów, którzy cię nie lubią, ale z tobą
rozmawiają.
Bohaterów, którzy sami nie wiedzą, w jakim gatunku
są osadzeni.
Pomysłów tak dziwnych, że zaczynasz się
zastanawiać, czy autor miał dostęp do innych wymiarów.
Dialogów, które przypominają rozmowy z filozofem...
po kilku drinkach.
Światów, gdzie rzeczywistość się rozpada szybciej
niż twoje postanowienia noworoczne.
Ale za tą całą ironią i humorem kryje się prawdziwa
literacka maestria. Kuttner potrafi jednocześnie bawić i zmuszać do myślenia.
Choć niektóre opowiadania wydają się czysto komediowe, często uderzają w bardzo
ludzkie struny – samotność, szaleństwo, tożsamość, sens istnienia. Tylko że u
niego te tematy podane są z dodatkiem kosmicznego absurdu i narracyjnej
akrobatyki.
Czy trzeba lubić fantastykę?
Nie do końca. Ta książka to bardziej literatura
eksperymentalna z elementami SF, niż typowa fantastyka. Jeśli lubisz Vonneguta,
Lema (w jego bardziej humorystycznej wersji), czy Douglasa Adamsa – odnajdziesz
się tu doskonale. Jeśli nie… cóż, możesz poczuć się trochę jak człowiek w
kapciach na zjeżdżalni wodnej – zaskoczony, ale ostatecznie rozbawiony.
Czy książka jest „łatwa w odbiorze”?
Nie. Ale jest tego warta. Trzeba się nastawić na
to, że autor będzie z tobą igrał. Zmieniając styl, łamiąc zasady, ignorując
strukturę i momentami z premedytacją cię irytując. Ale wszystko to robi z taką
lekkością i humorem, że nie sposób się nie uśmiechać.
Słowem podsumowania.
„Czytelniku, nienawidzę cię” to zbiór opowiadań,
które mogą zirytować, zaskoczyć i rozbawić – często wszystko na raz. To książka
inna niż wszystkie: pełna ironii, szalonych pomysłów i literackich żartów z
konwencji. I choć narrator może cię nie lubić – ty pokochasz tę książkę za jej
bezczelność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz