Neil Gaiman, to pisarz którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Jego powieści, kiedy tylko zostają wydane, z miejsca zyskują status bestsellera i znikają z półek księgarń. Wystarczy tu wymienić”Amerykańscy bogowie” i serial na podstawie tejże powieści, czy”Gwiezdny pył”, który z kolei stał się podstawą filmu o tym samym tytule. Pisarz ten tworzy także mnóstwo opowiadań, oraz pisze scenariusze do komiksów, że wymienię tu tylko „Sandmana”.
A pozostając w strefie komiksów, chciałem nadmienić że niedawno zaznajomiłem się z kolejnym albumem komiksowym tego autora, który nosi tytuł „Księgi magii”.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Timothy Hunter z pozoru jest zwykłym trzynastolatkiem, spędzającym dni na oglądaniu telewizji i jeździe na deskorolce. Jednak w rzeczywistości jest inny niż prawie wszyscy na Ziemi, chociaż jeszcze tego nie wie. Z tego powodu mroczne siły planują zgładzić chłopca, zanim odkryje swoje powołanie. Na szczęście Tim ma także sprzymierzeńców. Czterech najwybitniejszych i najbardziej tajemniczych magów przysięgło chronić i oświecać chłopca, a każdy z nich przygotował podróż, aby pokazać mu blaski i cienie magicznego życia. Pokażą mu również cenę, którą trzeba zapłacić za praktykowanie magii.
Tym razem Harry Potter nazywa się Timothy Hunter i warto zaznaczyć, że postać ta powstała o wiele wcześniej niż wspomniany Potter. Potem wiele elementów z jego przygód pojawiło się u Rowling.
Abstrahując od tego „Księgi magii” to kawał świetnego urban fantasy osadzonego w realiach universum dc. Dobrze napisanego, świetnie zilustrowanego, pełnego pięknie malowanych grafik. Warto ten komiks poznać i ewentualnie zachować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz