niedziela, 12 stycznia 2020

Saga Winlandzka 3 Makoto Yukimura


/HANAMI/

 Jaki jest najlepszy komiks o wikingach? Można by sądzić, że będzie to któraś z europejskich sag takich jak „Thorgal” – którego przygody osobiście bardzo lubię – albo „Vei”, ale nie. To kwestia gustu, ale uważam że „Saga winlandzka” bije je wszystkie na głowę, pokazując że Japończycy nawet w tak odległych im tematach jak ludzi północy czują się jak ryba w wodzie i potrafią stworzyć coś, co na długo zapada w pamięci. Jednym słowem tworząc arcydzieło. To już 3 tom tej serii, a ja nadal chcę więcej.

O tej części możemy dowiedzieć się że:
Anglia, grudzień 1013 roku. Podboje wikingów trwają w najlepsze. Pogoda nie sprzyja Askelladowi i jego drużynie, a Thorkell depcze im po piętach. Morale wśród wojowników spadają, coraz trudniej powiedzieć, kto jest po czyjej stronie i czy w decydującym momencie nie wbije sojusznikowi noża w plecy.

Saga Winlandzka, której trzeci tom mam już za sobą, to świetna opowieść dla wszystkich miłośników komiksów historycznych, fantasy i przygodowych. Coś realistycznego, ale i typowo mangowego. Możecie liczyć więc na niesamowite przygody, które kupią Was od pierwszego rozdziału i nie pozwalają odłożyć komiksu przed finałem. Naprawdę, nie ma się co rozpisywać – debatować nad każdym rysunkiem, czy słowem – przekonajcie się sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Superman kontra Lobo Andolfo Mirka Beattie Sarah Seeley Tim

Oj było już starć między nimi sporo. Po polsku też się coś trafiło, chociaż zdecydowanie więcej działo się na rynku amerykańskim. Ale nie o ...