piątek, 4 października 2024

Armada. Philippe Buchet, Jean David Morvan

 


Szósty tom „Armady” jest trochę okrojony, bo tym razem dostajemy tylko trzy albumy, ale niewiele to zmienia, bo sam komiks fabularnie i graficznie jak zawsze jest świetny. No i w końcu dogoniliśmy oryginalne wydanie. Navis zawsze staje po stronie słabych i prześladowanych, dlatego zajmie się rozwikłaniem sprawy lukratywnego przemytu istot ze świata dotkniętego katastrofą. Potem pozna ponurą tajemnicę swojej mocy natychmiastowego przechodzenia przez teleportale. A w końcu stanie przed szansą odnalezienia innych ludzi!

 


Armada” w tym tomie w zasadzie się domyka, ale też nie do końca. Wciąż zostaje nam tu parę pytań i kwestii, oraz zapowiedzi sporych wydarzeń na przyszłość. Co nie zmienia faktu, że dobrze jest, fajnie, że… No nie chcę tu za wiele zdradzać, ale Navis, jak zawsze pokazuje na co ją stać oraz, że niezmiennie pozostaje fajnie skrojoną bohaterką. Więc działa i robi to, co właściwe. A my z czytania o tym mamy kupę frajdy, bo jest i sensacyjnie, i przygodowo, i kosmicznie, i w stylu fantasy, to znów bardziej zaawansowanym technologicznie. Rozrywka jest udana, widowiskowa, dynamiczna, a jednocześnie ekipa sięga po elementy zaangażowane, jak tematyka migracji, wojna, wielka polityka, i równie wielkie korporacje, przez które cierpią ci mali. Czasem sztampowo, czasem typowo, ale jednak bardzo, bardzo fajnie.


 


Także graficznie. Bo ta kreska, te detale, całe to wykonanie robią wrażenie, wpadają w oko, zachwycają. Rysunki są wyraziste, dopracowane, mimika postaci doskonała, różnorodność, barwne bogactwo ras, technik, światów… No super jest to wszystko na każdym poziomie i w każdym calu. I do tego ładnie wydane. Szkoda tylko, że Egmont nie zaczekał i nie wrzucił do albumu kolejnej części przygód Navis, ale cóż, jest, jak jest, a jest bardzo fajnie i chciałoby się więcej. W skrócie: „Armada” to wciąż jedna z najlepszych serii SF i mimo upływu czasu nadal nie traci na jakości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hill House Comics. Lodówka pełna głów Rio Youers Tom Fowler

Był „Kosz pełen głów”, jest „ Lodówka ”. Też pełna czerepów. Świetny komiks Joe Hilla sprzed kilku lat doczekał się właśnie kontynuacji, co ...