niedziela, 23 czerwca 2024

7 przeciw chaosowi Harlan Ellison


 Harlan Ellison. Każdy fan fantastyki zna to nazwisko, ceni pewnie też. Bo w sumie to legenda. I to nie tylko literacka, bo pisał scenariusze dla telewizji („Star Trek”, „Strefa Mroku”, „Po tamtej stronie”), gry („I Have No Mouth, and I Must Scream”) i to, co w tym miejscu interesuje nas najbardziej – komiksy. A komiksy robił różne, dla DC pracował nad „Batmanem”, dla Marvela przysiadł nad „Avengers” czy „Daredevilem”. A i zrobił parę solowych rzeczy, w tym ta oryginalna powieść graficzna "7 przeciw chaosowi". I fajna jest to powieść, kawał dobrego komiksu SF, współtworzonego z prawdziwą legendą branży – Paulem Chadwickiem.


W dalekiej przyszłości ludzkość skolonizowała Układ Słoneczny, zapanowała nad genami i steruje własnym przeznaczeniem. Dekadenckie społeczności zaludniły najbliższe planety, wykorzystując niewolniczą pracę potężnych robotów i niezwykłych „przeinaczonych” ludzi, których używają do walki, najcięższych robót i zapewniania rozkoszy. Zaślepiona pychą ludzkość napotka jednak śmiertelnego wroga. Płomień rozniecony przed milionami lat może ją spopielić, a podsyca go przeciwnik gotowy posunąć się do wszystkiego, aby unicestwić człowieka. O przyszłości zadecyduje siedmiu wyrzutków Tylko ta siódemka może opanować chaos. Czy będą współpracować, aby ocalić gatunek, który ich odtrącił? 

Dwie legendy – jedna fantastyki, jedna komiksu, bo Chadwick to twórca kultowego, choć niewydanego po polsku „Concrete” – spotkali się i zrobili album, który robi spore wrażenie. Cała opowieść to taka szalona fantastyka w stylu Alana Moore’a, kojarząca się z „Ligą niezwykłych dżentelmenów”, ale mająca swój własny charakter. Dzieje się tu sporo, różnorodnie i z popisem wyobraźni, na nudę nie ma miejsca, a zabawa jest udana i potrafi przywołać uśmiech na twarzy czytelnika, czy wzbudzić emocje i pomysłowe jest. A przy okazji świetnie zilustrowane. No wpada to w oko i robi dobrze takim przyjemnym, oldschoolowy lookiem. Po prostu komiks wart uwagi i tyle w temacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Księga labiryntów. Mazebook Lemire Jeff

I znów Lemire to zrobił. Wziął sprawdzony schemat – bo już trochę było opowieści o ratowaniu kogoś z zaświatów – i zrobił z tego kawał świet...