niedziela, 10 marca 2024

Universum DC według Neila Gaimana


Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w tym tomie. I spoko, może 90 procent to materiały znane z tomu „Co się stało z zamaskowanym krzyżowcem” (mówię o wersji Hachette, nie dawnej od Egmontu), a tam mieliśmy to o wiele taniej, ale świetne wydanie i dodatkowe rzeczy sprawiają, że po tom „Universum DC według Neila Gaimana” warto  sięgnąć.

Co tu robi Gaiman? A głównie Batmana robi w tym tę jedną historię, o której wspomniałem – czyli taka ostateczna fabuła z Batkiem – to jedno z najlepszych z tego tomu. Reszta też jest fajna, choć w większości znana, a nowe materiały to już może nic takiego, ale nadal dobrze się to czyta. Bo Gaiman ma pomysły, fajnie pisze i ogólnie daje rade nawet jak coś nie jest jego mocną stroną.

Do tego mamy świetne rysunki – Kubert czy Bisley są w szczytowej niemalże formie i to wpada w oko, a paru klasyków też nie zawodzi, wręcz przeciwnie – i super wydanie. Więc warto, szczególnie jeśli nie znacie. A jeśli znacie i macie poprzednie zbiorcze wydania, cóż, warto sobie uzupełnić kolekcję. Bo ani tam nie ma wszystkiego, ani tu chyba też nie na wszystko znalazło się miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...