Smerfy zostały stworzone przez Peyo kilkadziesiąt lat temu i od momentu powstania ich przygody cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem zarówno wśród dzieci jak i nieco starszych czytelników. A nawet kinomaniaków, bowiem filmy tez oczywiście powstały, w tym słynny serial animowany. W swojej przygodzie z niebieskimi ludkami sięgnąłem tym razem po tom noszący tytuł „Smerfy i wioska dziewczyn. Nowy początek.”.
O tym komiksie możemy przeczytać, że:
Przysłany przez Gargamela gadający kruk został pokonany, ale w wyniku jego podstępnych działań spłonęły nadrzewne domki dziewczyn... Teraz podopieczne mądrej Wierzby muszą szukać nowego miejsca do życia. W towarzystwie przyjaciół z wioski chłopaków wyruszają w daleką wędrówkę przez lasy, góry i bagna. Czy znajdą wymarzoną krainę? Na tej pełnej niebezpieczeństw drodze spotkają też olbrzymiego potwora, jakiego nigdy wcześniej nie widziały!
Kolejna odsłona przygód Smerfów tym razem pokazująca przygody z punktu widzenia wioski, w której rządzą dziewczyny. Jest zabawnie, miejscami strasznie, z obowiązkowym szczęśliwym zakończeniem. Nasi przyjaciele mają więc więcej powodów do świętowania, gdy jest ich tak dużo.
Jednak w porównaniu do klasycznych albumów zabrakło tego czegoś. Przekonajcie się sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz