czwartek, 6 czerwca 2019

Kwiatkowska. Żarty się skończyły Marcin Wilk



Irena Kwiatkowska to jedna z najlepszych aktorek komediowych w naszym kraju. Znana przede wszystkim z ról komediowych jak zaznaczyłem wcześniej Jak napisał Artur Andrus -  Kwiatkowska była Fryderykiem Szopenem polskiego kabaretu. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Przeglądając różne publikacje na temat tej artystki trafiłem na nowość na naszym rynku wydawniczym „Kwiatkowska. Żarty się skończyły”.
O książce możemy dowiedzieć się że:
W wieku siedemnastu lat zdecydowała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Nie chciała sławy, ale sława ją pociągała. Nawet, kiedy opiekowała się chorym mężem, w pokoju obok odbywały się próby. Przyrzekła sobie, że jeśli nie zostanie artystką, to pójdzie do klasztoru. Solidna, punktualna i niebywale pracowita. Legenda polskiego radia i telewizji. Imponowała mistrzostwem w teatrze i na estradzie. To dla niej teksty pisał Gałczyński. Rozśmieszała do łez. Prywatnie – pełna sprzeczności. Manewrowała między domem a pracą, luksusem a skromnością, skupieniem a przygnębieniem. W wywiadach oszczędna, tajemnicza, skłonna do konfabulacji. Jaka naprawdę była Irena Kwiatkowska? Zachęcam do lektury.

Ciekawa książka przybliżająca nam postać legendy. Nietypowa, bo posiłkująca się także intymnymi pamiętnikami, w których młoda Irena zawarła swoje przemyślenia o świecie, ale nie tylko. Autor biografii często zamieszcza fragmenty zapisków, z których wyłania się portret aktorki. Możemy dowiedzieć się z tej biografii między innymi tego, że Kwiatkowska była niebywale wręcz oszczędna, a pod koniec życia zwróciła się ku religii. To także spotkania ze sławami. Violetta Villas to tylko jeden przykład. Kto chce poznać obraz autorki nie tylko oczami innych, ale i poznając jej własne przemyślenia – powinien sięgnąć po tą pozycję. Polecam wszystkim.

taniaksiazka.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...