poniedziałek, 21 grudnia 2015
Syd Barrett i Pink Floyd. Mroczny świat Julian Palacios
/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/
Pink Floyd, bez Syda Barretta, byłby całkowicie innym zespołem, to nie podlega, pod jakąkolwiek dyskusję.Jego zwariowane pomysły, sprawdzały się zawsze, chociaż, patrzono, na niektóre z politowaniem.
Charyzmatyczny człowiek, który, nie potrafił się odnaleźć w tym dziwnym świecie.
Nieskończenie wiele tekstów, które przełożyły się na wspaniałe utwory, znane na całym świecie.
Odmawiał poruszania ustami, gdy utwory puszczane były z playbacku.
Nietuzinkowa postać, która, przy swoich zaburzeniach psychicznych, nie potrafiła się odnaleźć w sławie, która spłynęła na zespół.
Niezwykle ciekawa książka, którą można polecić każdemu fanowi zespołu, którzy uważają, że Pink Floyd, to grupa warta, nie tyle uwagi, ale zagłębienia się w jej muzykę.
A Syd Barrett, jako artysta, to człowiek, który, umiał pokazać emocje w swoich utworach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Universum DC według Neila Gaimana
Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz