Jonathan Hickman zrewolucjonizował mitologię X-Men, przekształcając status quo mutantów poprzez „House of X / Powers of X”. Gdy stworzył nowy dom dla mutantów na wyspie Krakoa, wydawało się, że wreszcie mają swoją utopię. Ale jak każda utopia, i ta miała swoje tajemnice. „Inferno” to czteroczęściowa miniseria.
W centrum wydarzeń stoi Moira MacTaggert, odmieniona i ujawniona jako mutanka z unikalną mocą odradzania się z pełną pamięcią poprzednich żyć. To jej wiedza kształtowała decyzje Krakoańskich liderów – Charlesa Xaviera i Magneta. Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. W „Inferno” tajemnice, które były skrzętnie ukrywane, zaczynają wychodzić na jaw. Emma Frost odkrywa prawdę o Moirze. Mystique realizuje swój buntowniczy plan, żądając przywrócenia do życia swojej ukochanej, Destiny, mimo że jej powrót może zniszczyć całą wizję przyszłości.
To opowieść o zdradzie, władzy i pytaniu, kto naprawdę zasługuje na kontrolę nad przyszłością mutantkindu. Hickman mistrzowsko prowadzi narrację, w której niemal każda scena ma drugie dno, a dialogi iskrzą napięciem. Hickman po raz kolejny stosuje swój znak rozpoznawczy – wplecione dokumenty, wykresy i dane z Krakoańskiej infrastruktury. To sprawia, że komiks czyta się jak polityczny thriller z elementami science fiction. Każda strona wnosi coś nowego do mitologii mutantów i poszerza horyzonty tego uniwersum. Choć seria liczy tylko cztery zeszyty, każdy z nich jest obszerny (po ok. 40–50 stron), co pozwala autorowi snuć rozbudowaną opowieść bez kompromisów. Fabuła jest intensywna, pełna zwrotów akcji i psychologicznie złożonych postaci.
Wizualnie „Inferno” to dzieło kilku artystów: Valerio Schiti, R.B. Silva i Stefano Caselli. Styl każdego z nich różni się, ale dzięki spójnej kolorystyce Davida Curiela, seria pozostaje jednolita wizualnie. Kadry są dynamiczne, ekspresyjne i pełne detali. Zwłaszcza momenty z Mystique i Destiny zachwycają klimatem i emocjonalnym napięciem. Charakterystyczne dla Hickmana graficzne infografiki dodają głębi i pomagają czytelnikowi zrozumieć skomplikowaną politykę Krakoa.
„Inferno” to historia o tym, jak władza korumpuje, jak wielkie idee mogą zawieść i jak jednostki — nawet te z najlepszymi intencjami — mogą stać się tyranami. Hickman nie daje łatwych odpowiedzi. Charles i Magneto, tradycyjni bohaterowie mutantów, ukazani są tu jako moralnie niejednoznaczni przywódcy. Mystique, zwykle postrzegana jako antagonistka, staje się głosem oporu i emocji, których nie da się już dłużej ignorować.
„Inferno” to nie tylko zakończenie pewnego etapu w historii X-Men, ale też mocna, emocjonalna i filozoficzna opowieść o tym, czym jest przeznaczenie, wolność i zdrada. Jonathan Hickman żegna się z mutantami w wielkim stylu, zostawiając po sobie świat bardziej skomplikowany niż kiedykolwiek wcześniej. To lektura obowiązkowa dla każdego fana mutantów – nie tylko ze względu na fabułę, ale przede wszystkim dlatego, że pokazuje, jak ambitny i dojrzały może być komiks superbohaterski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz