czwartek, 18 maja 2023

Strażnicy Galaktyki. Czyli zostaliśmy my. tom 1 Ewing Cabal



 Oto bohaterowie których znamy z kinowych ekranów! W trochę innej historii, ale o to właśnie chodzi - takie postacie nie powinny stać w miejscu. Zwłaszcza, że w kinach gości właśnie trzecia odsłona ich przygód. A komiks nosi tytuł „Strażnicy Galaktyki. Czyli zostaliśmy my”.


O komiksie możemy przeczytać, że:

Kiedyś Strażnicy byli zbieraniną dziwaków. Teraz są rodziną i po latach pilnowania galaktyki wreszcie znaleźli chwilę dla siebie. Wszechświat ma jednak inne plany: wielkie kosmiczne imperia pogrążają się w chaosie, a do gry o władzę dołączają wskrzeszeni i na wpół szaleni bogowie Olimpu, zdeterminowani, by odcisnąć na kosmosie własne piętno. Czy Strażnicy Galaktyki zdołają zakraść się do ich latającego miasta i zniszczyć źródło ich potęgi? Po czyjej stronie stanie najsilniejszy spośród bogów? I o co chodzi z… garniturem Rocketa? 



Strażnicy Galaktyki zmieniają klimat. Tak w skrócie można ująć ten tom, który skupia się na ponurych tematach i emocjach. Ale tych emocji, niestety się nie czuje, choć akcja sama w sobie jest całkiem niezła.

Ewing nie czuje strażników galaktyki. To, co zrobił, to połączenie kosmicznej, widowiskowej akcji i uśmiercania postaci, by wywołać w nas emocje. Ale jakoś to nie rusza. To, co działo się wcześniej, lepiej wypadało. A dziwnie nakreślone postacie, którym brak trochę charakteru, nie sprawiają, że bardziej ich żałujemy. Nieźle rysowane, nadaje się dla fanów. I dla tych, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z serią w tym momencie, ale są lepsze tytuły z tą ekipą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Superman kontra Lobo Andolfo Mirka Beattie Sarah Seeley Tim

Oj było już starć między nimi sporo. Po polsku też się coś trafiło, chociaż zdecydowanie więcej działo się na rynku amerykańskim. Ale nie o ...